poniedziałek, 10 stycznia 2022

MOJE ODZNACZENIA, NAGRODY, PODZIĘKOWANIA

MOJE ODZNACZENIA, NAGRODY, PODZIĘKOWANIA Moje odznaczenia, nagrody, listy gratulacyjne, podziękowania wynikają z mojej pracy na morzu i społecznej działalności. Najbardziej mi miłe sercu jest wyróżnienie mnie przez moje Liceum Ogólnokształcące w Chełmży. Otóż w 2014 roku w Gdańsku w Tawernie „Zejman” podczas wręczania mi: Międzynarodowej Nagrody Conrada „Indywidualności Morskie” nagle nieoczekiwanie zjawiła się Pani Dyrektor ZS Chełmża Janina Nowacka z delegacją. Wystąpiła na scenie z gratulacjami, wręczając mi kwiaty, co wywołało ogólną wesołość, (bo akurat był Dzień Kobiet) i podarowała mi obraz mojego Liceum Ogólnokształcącego w Chełmży, które ukończyłem w 1963 roku. Było to piękne, wzruszające, nieoczekiwane zdarzenie, które jednak miało swój dalszy ciąg. Po paru miesiącach, nagle zadzwoniła do mnie Pani Dyrektor ZS Chełmża. - Panie Kapitanie, czy jak zwykle może Pan do nas przyjechać na uroczystość Inauguracji Roku Szkolnego? - Oczywiście, że mogę! Kocham moje LO i jak zwykle przyjadę - odpowiedziałem. - To się bardzo cieszymy, bo mamy prośbę, żeby Pan wręczył nagrodę dla najlepszego ucznia. - Ok.! Wręczę i podaruję moją nową książkę – odpowiedziałem. -, Ale czy Pan się zgodzi, żeby ta nagroda była Pańskiego imienia? - Oj! Pani Dyrektor, takie wyróżnienie, to się robi po śmierci – odpowiedziałem zaskoczony i zdziwiony. - Nieprawda Pan jest dla młodzieży wzorem i przecież dostał Pan Międzynarodową Nagrodę Conrada, nazywaną „Oskarem morskim”. Ta nasza coroczna Nagroda dla jednego wybitnego ucznia będzie się nazywała się: „Indywidualności Szkolne”. - No dobrze zgodziłem się. Co się nie robi dla mojego kochanego LO! Tak to się zaczęło wieloletnie wręczanie nagrody mojego imienia i spotkania z młodzieżą mojego LO Chełmża. Wybitni uczniowie w różnych dziedzinach, byli nagradzani specjalną plakietką repliką witraża 100-letniej auli LO i moimi książkami. Drugim wzruszającym odznaczeniem jest Medal „Za Odwagę i ofiarność” w ratowaniu życia i mienia. Otrzymałem go od Rady Państwa w 1972 roku za uratowanie samobójczyni. Dziewczyna wskoczyła z nabrzeża w Gdyni do wody, między krę. Nie chciała być uratowana, nie chciała złapać się koła ratunkowego i pomału tonęła tracąc przytomność w lodowatej wodzie. Musiałem wleźć do wody i ją wyciągnąć, a potem nieprzytomną ratować do czasu, aż po pół godzinie przyjechało pogotowie. Przeżyła jak się potem dowiedziałem. Smaczku dodawało to, że o przyznanie medalu wnioskował Urząd Celny, bo samobójczyni była celniczką. Niesamowita historia, którą opisałem w mojej książce. A najciekawsze i niespotykane było zachowanie celników, odwiecznych wrogów marynarzy, nagle zostali naszymi przyjaciółmi. Oczywiście najwyższą moją nagrodą jest Międzynarodowa Nagroda „ Conrady Indywidualności Morskie”. Dostałem ją za długoletnią działalność społeczną, a szczególnie za bycie przez 20-cia lat Komodorem, podczas ekspedycji LMiR po Odrze, zwanej Flisem Odrzańskim. Ta nagroda cieszyła mnie bardzo, szczególnie, że nie można jej było załatwić po znajomości. Na wysłaną w świat moją płytę, na której nagrałem 10 minut mojego społecznego działania, głosowało elektronicznie 50-ciu laureatów. Spośród wielu nominowanych wybrali i mnie i byłem teraz w doborowym towarzystwie laureata –króla Norwegii Haralda V i 100 laureatów na całym świecie. Prezydent RP Bronisław Komorowski, kiedy dowiedział się, że otrzymałem tę Nagrodę Conrada, przesłał mi wieczne pióro podpisane Prezydent RP Bronisław Komorowski i list z gratulacjami i podziękowaniem. Najwyższą nagrodą LMiR jest „Pierścień Hallera”, który 10 lutego 2010 roku na rynku w Pucku wręczył mi Prezydent RP Lech Kaczyński, Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (wtedy też, jako Prezes ZG LMiR) i Arcybiskup Sławoj Głódź. Odznaczonym wtedy stojącym przy mnie był też admirał Andrzej Karweta, który razem z Prezydentem RP dwa miesiące potem zginął w katastrofie samolotu w Smoleńsku. Na „Pierścień Hallera” pracowałem społecznie przez 27-lat, podczas których dostałem wiele innych nagród i podziękowań. Jedną z nich to piękny Krzyż LMiR „Pro Mari Nostro”- drugi, co do znaczenia po „Pierścieniu Hallera”. W tym miejscu muszę wspomnieć, że w moim domu na ścianie wisi 84 odznaczenia, nagrody, listy gratulacyjne i podziękowania. O kilku bardzo ważnych wspomnę. Wielkim wyróżnieniem jest „Honorowy Obywatel Miasta i Gminy Ulanów” i „Honorowy Flisak”. To wynik mojego 24 letniego pływania, jako Komodor Flisów Odrzańskich, podczas których Flisacy z Ulanowa budowali 90-cio metrową tratwę. To wynik moich wizyt w Ulanowie i promowania miasta w kraju i na świecie. Przy okazji pływania po Odrze uzyskałem dyplom Kapitana Żeglugi Śródlądowej. Jako jedynemu Kapitanowi Żeglugi Wielkiej wręczono mi w 2017 roku w Warszawie Nagrodę „Przyjaznego Brzegu”, a na dyplomie napisano: „ Dla Kpt.ż.w. Włodzimierz Grycnera niezmordowanego komodora Flisów Odrzańskich, za Promocję Odry w Polsce i na świecie, na dodatek było to w towarzystwie wiceprezydenta Szczecina, któremu też wręczono taką samą nagrodę, którą odbierał dla miasta Szczecina za regaty „The Tall Ships’ Races”. W 2019 roku z wielkim wzruszeniem przyjąłem nominację Koła Ligi Morskiej i Rzecznej przy Akademii Morskiej w Szczecinie, które nadało mi tytuł: „KAPITANA MŁODZIEŻY” za wsparcie, pomoc i ogromne serce dla studentów Akademii Morskiej w Szczecinie. Udało mi się razem ze studentami AMS, po raz pierwszy w historii stworzyć Koło LMiR AMS i po roku działania mieliśmy już 250 członków aktywnie działających. To wspaniała młodzież. Moje 24 lata pływania, jako Komodor Flisów Odrzańskich zaowocowało wieloma wyróżnieniami i podziękowaniami. Między nimi jest Odznaka Honorowa za Zasługi dla Województwa Lubuskiego, czy Srebrna Odznaka Honorowa Gryfa Zachodniopomorskiego, za Zasługi dla Rozwoju Regionu, czy Srebrny Medal „Za Zasługi Dla Obronności Kraju” – za integrację polsko-niemiecką na Odrze. Minister Edukacji Narodowej 17 lipca 2001r. nadał mi: „Odznakę Honorową „Za Zasługi Dla Oświaty” – W uznaniu szczególnych osiągnięć w działalności na rzecz rozwoju szkół i innych placówek oświatowo-wychowawczych oraz pomocy nauczycielom. Uhonorowano mnie też: „Wielką Komandorią”- Ligi Morskiej i Rzecznej oraz „Honorową Eurolegią” - Ligi Morskiej i Rzecznej. Na mojej ścianie wisi też wielkie wyróżnienie, jako jedynego kpt.ż.w. od Starszych Mechaników Morskich: „Medalem 35 lat Stowarzyszenia Starszych Mechaników Morskich”. To wielce zaszczytne wyróżnienie, tym bardziej, że przecież ogólnie jest znana „rywalizacja” między kapitanami, a mechanikami. Jest też wiele innych wyróżnień, takich jak: „Nagroda Złotego Kompasu”: ” ZA CAŁOKSZTAŁT DZIAŁALNOŚCI NA RZECZ LUDZI MORZA I ŚRODOWISKA GOSPODARKI MORSKIEJ”. Czy Honorowa Odznaka: „SZLAK ODRY”- KTŻ ZG PTTK Oraz Promotor Miasta i Gminy Ścinawa. Są też nominacje: z 2015 roku – Nominacja (Złota Luneta) – Kultura i Sztuka Roku 2014 i z 2020 roku - Nominacja do honorowego tytułu „Ambasador Szczecina”. Moimi najwyższymi Państwowymi Odznaczeniami są: „Srebrny i Złoty” „Krzyż Zasługi”. Natomiast za moją 38-letnią pracę w Polskiej Żegludze Morskiej otrzymałem: - brązową, srebrną i złotą odznakę: „ Zasłużony Pracownik Morza”. Oraz złotą odznakę: „Zasłużony Pracownik PŻM”. Cieszą wiszące na ścianie korytarza do mojej Tawerny 84, odznaczenia, listy gratulacyjne, podziękowania od: Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, od Wojewodów, Marszałków, Prezydentów, Burmistrzów, Wójtów, Sołtysów i różnych organizacji – trudno je wszystkie wymienić i opisać. Wszystkie te moje odznaczenia, nagrody, listy gratulacyjne i podziękowania, były wynikiem solidnej pracy i społecznego działania, co było moim celem w życiu - zrobienie czegoś pożytecznego dla ludzi i gospodarki morsko-rzecznej. Kontynuacją tego mojego działania są: „Tableau PSM”, „Kamień PSM”, Skwer Kapitanów”, „Plac Nadodrzański” i inne moje inicjatywy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz